Galicja Chmielnik - strona oficjalna

Strona klubowa
  • Sport naszą pasją....
  •        

Najbliższe spotkanie

W najbliższym czasie zespół nie rozgrywa żadnego spotkania.

Ostatnie spotkanie

Głuchowianka GłuchówGalicja Chmielnik
Głuchowianka Głuchów 2:0 Galicja Chmielnik
2016-11-06, 14:00:00
     
oceny zawodników »

Najbliższa kolejka

Najbliższa kolejka 12

Aktualności

X kolejka

  • autor: wacekw, 2014-04-04 15:04

 Start Lubenia 3:4 (1:3) Galicja Chmielnik

        jesień (0:3)

         niedziela godz. 14:00 

relacja z I rundy w rozwinięciu 

Dzisiaj (tj. 25.08.2013 r.) Galicja Chmielnik rozegrała swój pierwszy mecz w nowym sezonie rozgrywkowym 2013/2014, jak również i w nowej rundzie jesiennej. Pierwszym rywalem Galicji była drużyna Startu Lubenia. Spotkanie zakończyło się pewnym i spokojnym zwycięstwem gospodarzy 3:0 (1:0). Jak Feniks odradza się z popiołów tak i Galicja odrodziła się w blasku i chwale w nowym sezonie. Warto nadmienić, iż ostatnia runda, a ściślej mówiąc końcówka ostatniej rundy, nie należała do najlepszych w wykonaniu Galicji, co odbiło się echem na późniejszych decyzjach. Lecz w nowym sezonie wszystko wróciło do normy, cieszymy się z tego i mam nadzieję, że ta radość odzwierciedli się podczas meczy. Warto również wspomnieć o tym, że od tego sezony drużyna z Chmielnika gra już w innej grupie rozgrywkowej B – klasy (Rzeszowsko – Strzyżowskiej). Mam nadzieję, że zmiana grupy wpłynie pozytywnie na nasze dalsze poczynania sportowe i nikt nie będzie miał już powodów do wstydu.

 

Dzisiejszy mecz miał być sprawdzianem tego, jak przygotowaliśmy się do sezonu. Nowy sezon, nowa runda, nowa grupa i nowa drużyna miała być naszym rywalem w dniu dzisiejszym. Niczym dziecko udające się do pierwszej klasy szkoły podstawowej z nutką pewnego stresu i nieufności tak i dziś takie uczucia królowały w głowach niektórych zawodników Galicji. Do Chmielnika przyjechała nowa drużyna, nikt nie wiedział czego się po niej spodziewać, co pokaże, jak będzie grała. Musieliśmy wyjść zmobilizowani na 100 % aby w pierwszym meczu nie dać plamy. Nasze obawy musiały teraz ustąpić miejsca determinacji i wierze w zwycięstwo.

W szeregach Galicji zabrakło kilku kluczowych graczy, m.in. Andrzeja Kaplity, który w niewyjaśnionych do końca okolicznościach nie pojawił się na meczu. Zabrakło również Łukasza Wacławka, który jako zręczny detektyw, aktualnie zajmuje się sprawą rabusiów – włamywaczy, kradnących nocniki z miejscowego przedszkola. Brak Piotra Garuli doskwierał również naszym zawodnikom, który z powodu kontuzji, nie mógł zagrać w dzisiejszym, inauguracyjnym spotkaniu.

 

Pogoda, na rozegranie tego meczu była idealna, nie za ciepło, nie za zimno – takie w sam raz. Lekki wietrzyk powiewał spokojnie, delikatnie muskając koszulki zawodników obu drużyn. Punktualnie o 11.30 na boisko w Chmielniku wkroczyła trójka sędziowska. Zawodnicy, gotowi na rozpoczęcie spotkania, czekali spokojnie na linii bocznej. Gdy sędzia dał znak, wszyscy posłusznie ruszyli na środek boiska. Po krótkim przywitaniu i „odbębnieniu” rutyny boiskowej, miał się zacząć mecz. Czekało nas emocjonujące 90 minut meczu, który zapowiadał się bardzo ciekawie. Młoda, wybiegana drużyna gości, mogła być dla nas twardym orzechem do zgryzienia. Było jednak zgoła troszkę inaczej.

 

Skład: Gnatowski – Nizioł, Kaszuba, Michał (55' Pyziak), Ziaja – Trawka (50' Lasota), Ciupak (82' czerwona kartka), Gibała, Grygiel ( 70' Kaplita) – Szajna, Kusz (85' Tarnawski).

 

Bramki: Szajna (25'), Ciupak (60') , Kusz (79')

 

Od pierwszych minut Galicja Chmielnik zaczęła przeważać na swoim boisku,(które notabene jest w znakomitym stanie, a to za sprawą Piotra Szajny, który stał się takim boiskowym dozorcą i dba o nie jak o własne dzieci.) a to za sprawą świetnie grającej dziś pomocy, która skutecznie, niczym mur spiżowy, nie pozwalała przechodzić rywalom na naszą połowę. Rewelacyjny występ Jacka Gibały, który grał w dniu dzisiejszym na środku pomocy, sprawił, że wszystkim grało się lepiej. Jego podania, były dzisiaj nadzwyczaj celne i dokładne, docierały tam, gdzie nawet słońce nie dochodzi. Potrafił skutecznie przewidzieć ruchy przeciwnika, jak generał Eisenhower w Normandii. Do pary z Adamem Ciupakiem, tworzyli dziś zgrany duet jak Flip i Flap albo jak Rumcajs i jego pistolet na żołędzie. Nie było na nich mocnych w dniu dzisiejszym, co przełożyło się na akcje przez nich kreowane. Się we znaki obronie rywali, już w 7 minucie spotkania, gdy po dokładnym zagraniu Jacka Gibały, celnym strzałem głową popisał się Wojciech Szajna, jednak sędzia liniowy dopatrzył się tam spalonego i uniósł chorągiewkę. Jednak nie długo trzeba nam było czekać na pierwszego gola w tym spotkaniu. W 25 minucie meczu, koronkową akcją popisali się nasi dwaj środkowi pomocnicy, którzy niemal rozklepali pomoc i obronę rywali i dogrywając do znakomicie wychodzącego na pozycję Wojciecha Szajny, ten nie wahał się ani chwili i umieścił piłkę obok bramkarza, nie dając mu szans na reakcję. Tym samym Galicja Chmielnik objęła prowadzenie, którego nie oddała do końca meczu. Resztę pierwszej połowy, upłynęło po znanym, wszystkim graczom w FIFĘ, haśle Włodka Szaranowicza: „Z dużej chmury mały deszcz.” Wiele akcji podbramkowych ale goli jak na lekarstwo. Kilka naprawdę ciekawie skonstruowanych, dobrych akcji pod bramką przeciwnika, kończyło się albo niecelnym strzałem, albo zbyt słabym by pokonać goalkeepera rywali. Takim sztandarowym przykładem naszej małej nieskuteczności w pierwszej połowie był rzut karny, po faulu na Wojciechu Szajnie. Jak to mówi stare piłkarskie porzekadło, że zawodnik faulowany nie powinien wykonywać karnego. I tu to powiedzenie, dla tej sytuacji potwierdziło się. Strzał nie dość, że słaby to jeszcze niecelny. Jak to rzekł nasz trener: „Piłka leciała i płakała.” Rywale po tej sytuacji jakby się lekko przełamali próbując coś zmienić w wyniku meczu, jednak nasi boczni pomocnicy Jarosław Trawka i Michał Grygiel nie dawali im cienia możliwości. Również nasza obrona zagrała dziś bardzo dobry mecz, mimo obecności trener w podstawowym składzie, który jednak nie dał plamy. Spokój i opanowanie w tyłach było motywem przewodnim tego spotkania. Grali w obronie jak niejeden zespół w wyższych ligach. Oczywiście zdarzały się drobne błędy, które mogły nas kosztować utratę bramki, jednak albo zaraz sami obrońcy go naprawiali lub z pomocą przychodził im nasz bramkarz Mateusz Gnatowski. W pierwszej połowie Start Lubenia poza dwoma dogodnymi sytuacjami, nie miała więcej sytuacji pod naszą bramką. W obu przypadkach świetna postawa naszego bramkarza i obrońców uchroniła nasz zespół od remisu. Do połowy nasz wynik prezentował się tak jak w 25 minucie czyli 1:0

 

W drugiej połowie wpadły dwie pozostałe bramki, jednak już nasza dominacja, zamieniła się na w miarę wyrównane spotkanie. Przeciwnicy zaczęli coraz częściej pojawiać się w naszym polu karnym, jednak bez żadnych sukcesów. Nasza gra wyglądała bardzo dobrze. Ładne rozciągnięcia gry na boki do skrajnych pomocników, którzy nie tylko biegali po linii w tę i z powrotem, jak osły ale zachowywali się jak zawodnicy wyższych lig. Schodzili do środka, rozwijali tę grę, co przynosiło korzyści. Największą korzyść dała akcja zakończona strzeleniem drugiej bramki. Z prawej strony, niczym Zawisza Czarny, wbiegł na pozycję po zagraniu od Adama Ciupaka Michał Grygiel, który chcąc dośrodkować i niefortunnie to uczynił, lecz piłka kozłowała, odbiła się od zawodnika i nagle, jakby spod ziemi wyrósł Adam Ciupak, który z voleja wpakował ją do siatki podwyższając prowadzenie. Rywale chcieli się odgryźć lecz ich gra przy naszej była jak ujadanie małego kundelka. Przez prawie połowę drugiej połowy gra toczyła się w środku boiska. Po strzeleniu drugiego gola, zdobywanie placu wyglądało jak taktyka żabich skoków, stosowana przez Amerykanów w 1944-45r. Na Pacyfiku. Wybijaliśmy piłkę do przodu, licząc na aut blisko pola karnego. Początkowo to skutkowało ale później wróciliśmy do naszej stałej gry. Mniej więcej w okolicach 79 minuty meczu padł trzeci a zarazem ostatni gol w tym meczu. Strzelcem bramki był Rafał Kusz, który w akcji sam, na sam z bramkarzem, z dość ostrego kąta nie dał mu szans. W spokoju chcieliśmy dotrwać do końca spotkania, jednak to nie było nam dane. W okolicach 81 minuty meczu miał miejsce przykry incydent. Zawodnik z drużyny przyjezdnej widocznie i z premedytacją faulował Jacka Gibałę, ten nie pozostawając mu dłużny, upadając jeszcze przerzucił go przez plecy, co wywołało falę agresji u rywali, którzy zbiegli się jak mrówki do leżącego na ziemi lizaka. Całe zajście można opisać w dwóch słowach: „Szok, niedowierzanie.” Z całego tego zamieszania wynikło to iż drugą żółtą kartkę i zarazem czerwoną ujrzał kapitan gości oraz czerwony kartonik otrzymał Adam Ciupak. Reszta meczu przebiegła bez incydentów. Po czterech minutach doliczonego czasu gry, w którym rywale mogli strzelić bramkę kontaktową, sędzia zakończył spotkanie.

 

Pierwszy mecz w nowym sezonie zawsze niesie nowe szanse, a także nowe oczekiwania. Ważne jest by te oczekiwania spełnić przez pracę nad sobą aby na koniec sezonu można było z czystym sumieniem powiedzieć: „Grałem dobrze, trenowałem, nic nie zawaliłem, zawsze byłem dysponowany do gry. „ Mam szczerą nadzieję, że tym razem Galicja wespnie się na szczyty chwały.

Również muszę nadmienić iż okresowo naszą drużynę opuszcza Jacek Gibała, który jedzie do Niemiec na prace przymusowe, liczyć ogórki. Mamy nadzieję, że prędko wróci, bo jest grzybem i zamiast zostać w Polsce, Ojczyźnie przodków to on woli być volksdeutschem.    


  • Komentarzy [26]
  • czytano: [1391]
 

autor: ~kibol... 2013-08-24 00:38:01

avatar Po chwałę po zwycięstwo Galicja do boju!!!!!!!


autor: ~eo 2013-08-25 14:27:37

avatar 3:0 do przodu


autor: ~Gibek 2013-08-25 20:02:03

avatar na ogórki to jeżdżą "ogórki", ja jadę na testy do Bundesligi, bo Klopp już mi z 10 wiadomości nagrał na pocztę.


autor: ~G 2013-08-25 20:43:02

avatar 10 wiadomości typu: "Wiesz byłem pijany, tak naprawdę to żartowałem z tymi testami... Nie dobieraj tego do siebie... Verstehen ??"


autor: ~gibszty; 2013-08-25 21:13:24

avatar PSG


autor: ~gość 2013-08-26 14:52:17

avatar następny mecz będzie tu w chmielniku czy gdzieś indziej ?


autor: ~FabeQ 2013-08-26 16:22:50

avatar następny w dobrzechowie :)


autor: wacekw 2013-08-26 19:08:41

Profil wacekw w Futbolowo ja ci dam nocniki !!!


autor: ~duży 2013-08-27 15:42:46

avatar no to mały pauza po 1 meczu :/


autor: ~kartka 2013-08-27 15:43:26

avatar dostał ktoś jeszcze kartkę?


autor: ~FabeQ 2013-08-27 15:44:57

avatar glizda... Adam nie dostal dwoch zoltych tylko czerwien z miejsca :D


autor: ~wacekw 2013-08-27 16:04:21

avatar ok! były jakieś inne jeszcze ?


autor: ~FabeQ 2013-08-27 21:42:52

avatar niee


autor: ~anonim 2013-08-28 09:36:32

avatar A gdzie jest napisane że dostał 2 żołte??


autor: ~FabeQ 2013-08-28 13:06:51

avatar było napisane w statystykach drużyny ale juz poprawione


autor: ~kibic 2013-08-29 16:38:12

avatar szkoda ze Adam nie zagra z dobrzechowem ale slyszalem ze oni slabo graja


autor: Smerfinho 2014-04-06 14:16:04

Profil Smerfinho w Futbolowo https://www.facebook.com/pages/Klasa-A-R zesz%C3%B3w/275061469300585?fref=ts
ZAPRASZAMY :):)


autor: Pavllo1989 2014-04-11 15:32:14

Profil Pavllo1989 w Futbolowo Zapraszamy na oficjalną strone klubu Albatros Szufnarowa : www.albatrosszufnarowa.futbolowo.pl


autor: ~anonim 2014-04-11 16:12:01

avatar Po co mamy wchodzić na stronę ostatniej drużyny w tabeli, nie ma tam nic ciekawego, Zapowiedzi kolejek będą na stronie Galicji i to tą stronę odwiedzajcie często!


autor: ~anonim 2014-04-12 17:05:27

avatar no tez słyszałem ze dobrzechów słaby


autor: ~qwe 2014-04-13 16:20:53

avatar jaki wynik ?


autor: ~anonim 2014-04-13 17:33:42

avatar ile sie skonczyło ???


autor: ~ktos 2014-04-13 20:23:58

avatar i bez gnatka jestescie dobrzy...


autor: ~admin 2014-04-13 21:45:21

avatar dajcie zmiany/kartki i minuty


autor: ~FabeQ 2014-04-14 17:50:05

avatar napewno stelmach 2x żółta napewno Lasota w 60 minuecie za rufiego i po tym zdarzeniu byłem zbyt zajęty grą aby pamiętać :)


autor: ~info 2014-04-14 21:44:17

avatar zmiany

około 60 Lasota - Kusz
około 65 Ziaja - Trawka
około 70 Garula - Szajna
około 75 Szczęch - Grygiel
około 85 Pyziak - Ciupak

kartki to tylko chyba Stelmach x2 j.w


Dodaj swój komentarz

Autor: Treść:pozostało znaków:

Reklama

Logowanie

Ankiety

Awans?

Sponsorzy

Partnerzy

Kontakt

Adres:
K.S. "GALICJA" Chmielnik
36-016 Chmielnik 96
NIP: 813-32-53-141
 
Prezes:
Jarosław Trawka
       tel. 606-200-756      
  tel. 691-444-126
 
Trenerzy:
Rafał Babiak 
tel. 668160530
 
Piotr Garula 
tel. 516 170 455
 
asystent trenera:
Adam Ciupak 
tel. 663 981 639 
 
Administratorzy strony:
 
Hubert Lasota  
 
Łukasz Wacławek
      tel. 667 248 191      
wacek_w@go2.pl
 
Adam Ciupak 
tel. 663981639
 
Mateusz Gnatowski
tel. 663 106 164
mateusz.gnatowski@wp.pl

 

Statystyki

Brak użytkowników
zalogowanych i 2 gości

dzisiaj: 38, wczoraj: 106
ogółem: 1 149 821

statystyki szczegółowe