Galicja Chmielnik - strona oficjalna

Strona klubowa
  • Sport naszą pasją....
  •        

Najbliższe spotkanie

W najbliższym czasie zespół nie rozgrywa żadnego spotkania.

Ostatnie spotkanie

Głuchowianka GłuchówGalicja Chmielnik
Głuchowianka Głuchów 2:0 Galicja Chmielnik
2016-11-06, 14:00:00
     
oceny zawodników »

Najbliższa kolejka

Najbliższa kolejka 12

Aktualności

Jesteśmy w kolejnej rundzie !! + Zapowiedź II kolejki..

  • autor: Fabegas13, 2015-09-04 11:58

 

Galicja Chmielnik 3-2 Dynovia Dynów

Środowe popołudnie, godzina 16:00 po 2 dniach odpoczynku wszyscy zbieramy się w szatni aby zagrać spotkanie pucharowe ze znacznie wyżej notowanym rywalem - Dynovią Dynów na co dzień występującą w klasie okręgowej. Wszyscy przed tym meczem skazywali nas na pożarcie, jednak powszechnie wiadomo, że na takie mecze pojawia się dodatkowa motywacja, jest to chęć sprawienia sensacji. Już w szatni można było zauważyć wśród wszystkich naszych zawodników takie skupienie, które nie ukrywając jest rzadkim widokiem. Po zapoznaniu się z założeniami taktycznymi naszego trenera wszyscy wybiegliśmy na boisko aby przystąpić do rozgrzewki i równo o godzinie 17:00 stworzyć piękne widowisko. Wtedy jeszcze nikt nie myślał, że to wszystko się tak potoczy.. Relacja w rozwinięciu...

Trener odstąpił nieco od założenia iż "zwycięskiego składu się nie zmienia" i nie bał się zrobić kilka zmian. Zamiast Ziaji na boku obrony pojawił się Przemysław Wisz, na prawym skrzydle zamiast Wojciecha Szajny zagrał szybki niczym błyskawica Dominik Szczęch, i zamiast siebie samego trener dał szansę wykazania się Rafałowi Kuszowi. Sędziowie pojawili się na boisku i pierwszym gwizdkiem w tym meczu nakazali aby goście rozpoczęli widowisko. Jak to zwykle bywa na początku staraliśmy się badać rywala. Drużyna przyjezdna dobrze operowała piłką od tyłu jednak nie jest wcale niespodzianką że w naszej "Twierdzy Chmielnik" nie jest to łatwe. Pomimo iż nasi rywale dłużej utrzymywali się przy piłce, nie przynosiło to żadnego efektu. My natomiast byliśmy nastawieni na żelazną obronę i szybkie kontry. Przynosiło to wymagany efekt w postaci stwarzanych sytuacji. W naszych zawodnikach było widać, chęć walki, gotowość na bitwę do ostatnich minut tego meczu i niezłomną wiarę, że to można wygrać. Każdy każdego wspierał, nikt nie miał do nikogo pretensji - a to wszystko zawiera się w jednym słowie. Tego dnia stanowiliśmy po prostu DRUŻYNĘ. Przyniosło to efekt około 20 minuty meczu. Do środka pola w swoim stylu wrócił się Adam Ciupak, który otrzymał piłkę od środkowych pomocników, po czym się odwrócił i wypuścił na wolne pole Dominika Szczęcha, który jak już wcześniej wspominałem wykorzystał swój atut - nietuzinkową szybkość i odjechał obrońcy Dynovii po czym wrzucił w pole karne do wbiegającego Michała Grygla, a ten obok bramkarza skierował piłkę do siatki. Ogromna radość łączona z niedowierzaniem kibiców - Galicja prowadzi 1:0. Tego środowego popołudnia czuliśmy się naprawdę mocni. Obrona była solidna przez co piłkarze rywala nie mieli pomysłu na skuteczne ataki, nawet nasz bramkarz nie miał za dużo pracy. My natomiast kontynuowaliśmy swoją grę. Dwójkową akcję tym razem z Hubertem Lasotą przeprowadził Adam Ciupak. Ten drugi dostrzegł całkiem otwartą lewą stronę boiska, po czym zagrał na wolne pole do naszego skrzydłowego, który dostrzegł świetnie wbiegającego w pole karne gości najlepszego snajpera w tym sezonie i zagrał mu piłkę na czwarty metr. Wszyscy na stadionie doznali szoku po tym jak zawodnik tej klasy jakim jest Ciupak uderzył obok bramki. Patrząc jednak na przebieg meczu, nie rezygnowaliśmy z atakowania i stwarzania kolejnych okazji. Mieliśmy stały fragment gry, a była to 35 minuta. Do piłki podszedł Dominik Szczęch który wrzucił idealną piłkę wprost na nogę Adama Ciupaka, a ten idealnie czysto uderzył atomowo piłkę prostym podbiciem. Bramkarz gości w tej sytuacji był bez szans i w tym momencie prowadziliśmy 2-0. Patrząc na postawę obrony tego dnia mogliśmy przypuszczać, że nic złego nam się nie stanie. Jednak przeliczyliśmy się. Nadeszła feralna 40 minuta gry. Z pozoru niegroźna długa piłka w nasze pole karne. Nasz bramkarz - Dominik Hałoń krzyknął głośno "moja !" po czym Wacławek zastawiał mu piłkę aby ten spokojnie ją złapał. Jednak jego wyjście było na tyle niepewne, że piłkarz Dynovii był w stanie sobie dzióbnąć piłkę po czym został zahaczony przez naszego goalkeepera i padł niczym rażony piorunem. Ewidentny rzut karny dla przyjezdnych i czerwona kartka dla naszego bramkarza. To już drugi tego typu błąd w odstępie 3 dni. Naturalnie nastąpił lekki przestój. Boisko opuściła jedna z jaśniejszych postaci tego dnia - Dominik Szczęch a a do bramki wszedł drugi bramkarz - Mateusz Gnatowski. Nie zdołał on jednak obronić rzutu karnego i zrobiło się nieco nerwowo - 2:1, a my od tego momentu musieliśmy grac w dziesięciu. Sędzia zakończył pierwsza połowę gry. Pomimo tego, iż byliśmy osłabieni, ani na sekundę nie zgasła w nas wola walki. Na rozpoczęcie drugiej połowy natomiast chytry plan wymyślił Adam Ciupak. Jak to rzekł do Michała Grygla - "ty zaczynasz do mnie, ja gram do Jacka on gra długą na aferę, my biegniemy i strzelamy gola", jakże to łatwo brzmi na papierze. Jak powiedzieli tak też zrobili. Sędzia zagwizdał początek drugiej połowy Grygiel do Ciupaka, Ciupak do Szczęcha, Szczęch w pole karne gdzie zabrakło komunikacji wychodzącego bramkarza oraz obrońcy po czym ten cwany lis który wymyślił tę całą intrygę lobikiem skierował piłkę do siatki. Dało nam to trochę oddechu, gdyż dalej mieliśmy nieco bezpieczniejszą przewagę. Jednak podziałało to na naszego rywala jak przysłowiowa płachta na byka. Nam coraz bardziej brakowało sił, a rywal coraz bardziej atakował. Było już około godziny gry za nami, gdy rzut rożny zdobyła drużyna Dynovii. Tam jeden z piłkarzy wrzucił piłkę i zupełnie niepilnowany rywal w naszym polu karnym z najbliższej odległości skierował głową piłkę do siatki. Oznaczało to nerwowe pół godziny gry. Dalej walczyliśmy do ostatnich sił. Nikt nie mógł sobie odmówić pełnego zaangażowania, natomiast pomimo upływających minut gracze rywala bili głową w mur. Najlepsza okazję na wyrównanie mieli z rzutu wolnego kiedy to po pięknym technicznym strzale naszego przeciwnika uratował nas słupek. Kiedy już zostało około 5 minut regulaminowego czasu gry, wiedzieliśmy że tego już nie można dać sobie wyszarpać. Wszyscy już na skraju wyczerpania broniliśmy dostępu do bramki. Ostatnie minuty płynęły jakby kilka razy wolniej. Wreszcie sędzia odgwizdał koniec spotkania. Ogromna radość, sensacja w Chmielniku. Kopciuszek - Galicja wyeliminował rywala z okręgówki. Można w tym momencie zadać sobie jedynie pytanie czy było warto przypłacić to taką walką, ogromnym zmęczeniem i poświęceniem ? Otóż odpowiedź jest prosta - BYŁO WARTO ! Awansujemy do kolejnej rundy pucharu i przygoda ciągle trwa !

 

Zapowiedź II kolejki:

Galicja Chmielnik - Polonia Hyżne

Nie możemy ukrywać zadowolenia, że na naszym meczu z Dynovią pojawili się przedstawiciele Polonii. Nie można się jednak nastawiać na łatwy mecz. Zawodnicy z Hyżnego po nieudanej inauguracji sezonu i porażce z Arką Albigowa 4-1 na pewno mają nadzieję na zdobycie pierwszych punktów w tym sezonie. Jedno jednak jest niewątpliwie pewne. Łatwo im nie będzie. Środowy mecz niewątpliwie może nas napawać optymizmem i jeżeli zagramy tak samo w obronie i nieco poprawimy skuteczność z przodu możemy być naprawdę dobrej myśli. Miejmy nadzieję iż uda nam sie w Chmielniku stworzyć prawdziwą twierdzę do której każdy będzie bał się przyjeżdżać. Ostatni mecz jaki graliśmy z drużyną Polonii był to sparing jeszcze pod wodzą trenera Stybaka, kiedy to występowaliśmy jako goście. Zakończył się on naszym zwycięstwem 5:2, natomiast przytaczając historie naszych meczy o punkty w sezonie 2012/13 meczy na naszym boisku zakończył się remisem 1-1, natomiast na wyjeździe zwyciężyliśmy 2-0. Natomiast sezon wcześniej u siebie wygraliśmy 2:1, a na wyjeździe padł identyczny wynik. Historia przemawia zatem na nasza korzyść, ale także podkreśla, że tak jak w środę ani na sekundę nie będziemy mogli odpuścić a walka będzie do ostatniego gwizdka. Wszystkich sympatyków naszej drużyny zapraszamy na mecz w niedzielę o godzinie 12:00 na naszym stadionie. 


  • Komentarzy [4]
  • czytano: [476]
 

autor: ~gekon 2015-09-05 09:43:45

avatar Strumyk Malawa kolejnym rywalem


autor: ~xxxxxx 2015-09-06 14:25:39

avatar porażka z Polonią 1:2


autor: ~widz 2015-09-06 15:16:33

avatar nie oszukujmy sie obie druzyny grały piłe w przód ze wskazaniem na Galicje która grała wiecej piłką, ogolnie mecz walki - duzo szczescia po stronie Poloni, karny mógł być i dla Galicji podobne sytuacje, a w drugiej polowie galicja grala a polonia strzeliła i tyle w temacie... nie ma co się załamywać,wkoncu porzadna druzyna poprostu zabrakło szczescia... powodzenia chłopaki dalej


autor: ~Galicja 2015-09-06 20:30:48

avatar Dzięki, jestem zły !!!!! Nie mogę się doczekać niedzieli aby sobie poprawić humor...


Dodaj swój komentarz

Autor: Treść:pozostało znaków:

Reklama

Logowanie

Ankiety

Awans?

Sponsorzy

Partnerzy

Kontakt

Adres:
K.S. "GALICJA" Chmielnik
36-016 Chmielnik 96
NIP: 813-32-53-141
 
Prezes:
Jarosław Trawka
       tel. 606-200-756      
  tel. 691-444-126
 
Trenerzy:
Rafał Babiak 
tel. 668160530
 
Piotr Garula 
tel. 516 170 455
 
asystent trenera:
Adam Ciupak 
tel. 663 981 639 
 
Administratorzy strony:
 
Hubert Lasota  
 
Łukasz Wacławek
      tel. 667 248 191      
wacek_w@go2.pl
 
Adam Ciupak 
tel. 663981639
 
Mateusz Gnatowski
tel. 663 106 164
mateusz.gnatowski@wp.pl

 

Statystyki

Brak użytkowników
zalogowanych i 2 gości

dzisiaj: 9, wczoraj: 106
ogółem: 1 149 792

statystyki szczegółowe